Świecowanie uszu
czwartek, września 24, 2015
Nigdy
nie przypuszczałabym, że zapalona świeca spowoduje, że... usnę.
Uwielbiam poddawać się zabiegom z zakresu medycyny
niekonwencjonalnej- dzisiaj spróbowałam świecowania uszu.
Zabieg
rozpoczął się delikatnym masażem ucha. Następnie dosyć płytko
została wprowadzona pod odpowiednim kątem zapalona świeca. Chwilę
później poczułam przyjemne ciepło. Słyszałam również miłe
dźwięki, przypominające szeleszczenie i trzaski wydobywane z
ogniska. Ciężko jest mi określić jak długo to trwało, gdyż
odpłynęłam...
Po
zabiegu miałam wrażenie jakby oczyszczenia, otwarcia się uszu i
lepszego słyszenia. Polecam Wam ten zabieg- koniecznie musicie
spróbować!
Jeśli
szukacie dodatkowego pretekstu do skorzystania z zabiegu znalazłam
długą listę wskazań do świecowania uszu:
-
szumy uszne
-
niedosłuch
-
nadmiar woskowiny
-
bóle głowy- migreny
-
tendencja do przeziębień
-
katar, również alergiczny sienny
-
nawracające choroby gardła, migdałków i zatok
-
bezsenność, nerwice, depresja
Nie
polecam stosowania świecowania przy:
-
alergii na produkty pszczelarskie
-
zmianach ropnych lub zapalnych w obrębie ucha
-
procesach nowotworowych w obrębie głowy
-
implantach w uchu
-
gorączce
2 komentarze
Świecowaniu nie powinnypoddawać się osoby w podeszłym wieku !. Do zabiegu powinno się zdjąć okulaty :) http://nastroikiklimaciki.blogspot.com/2013/09/alternatywne-swiecowanie-uszu.html
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz!
OdpowiedzUsuńOczywiście osoby w podeszłym wieku zawsze muszą uważać na zabiegi z zakresu medycyny niekonwencjonalnej.
Co do okularów, nie zdejmuję ich nawet na basenie:)
Pozdrawiam